Nasza redakcja osobiście kontaktowała się z jedną z nich. Do Polski przyjedzie Andrea Bocelli, Madonna, ale Eros nie. Będzie to już trzecia z kolei seria koncertów Włocha, która ominie nasz kraj.
My jesteśmy pewni, że zorganizowanie takiego koncertu w jednej z wielu nowoczesnych, dostępnych w Polsce hal (Łuczniczka, Torwar, hale na Śląsku, Orbita lub hala Ludowa we Wrocławiu, Gdańska Olivia, nowa hala w Łodzi etc.) wypełniłoby ją nie tylko fanami muzyki Erosa, ale i innych zaciekawionych, oraz zagranicznych gości. Ta pewność wynika też z tego, że Eros nie omija o wiele mniejszych od Polski krajów (Słowacja, miasto Koszyce), których rynek muzyczny nie jest tak duży a możliwości organizacyjno-finansowe wcale nie większe niż u nas. Co jest więc przeszkodą w zaproszeniu Włocha do Polski? Chyba tylko odpowiednia decyzja w odpowiednim czasie podjęta przez odpowiednią firmę.